Nie wątpię że podobne rzeczy miały miejsce gdy jeszcze funkcjonował bilet weekendowy intercity, jednak myślę że u nas raczej pasażerowie chcą się w pociągach wyspać i/lub znajdować pod wpływem alkoholu podczas podróży wzdłuż Polski :( I wększość z nich nie zachowuje schludności :)
Wiele small talków, dłuższych rozmów z nieznanymi osobami (i to w podobnym do nas wieku) w pociągach się zdarza. Szczególnie, gdy są długie trasy. Natomiast wszystko się kończy, kiedy konkretny człowiek dojeżdża na swoją stację. Wszyscy życzą sobie powodzenia i ,,na razie''.
A tu reżyser ,,Przed Wschodem Słońca'' chciał trochę rozwinąć takowy wątek, przypuszczając nad tym, co byłoby, gdyby dwójka młodych ludzi przypadłoby sobie do gustu, a jedna z tych osób zaproponowałaby spędzenie kilku godzin bądź całego dnia.